Cześć. Nazywam się Przemek. Witam w kolejnym odcinku Podcastu polskiego. To
jest podcast dla tych wszystkich, którzy uczą się polskiego i chcą
popracować nad rozumieniem ze słuchu i nad wzbogaceniem słownictwa. Dla tych
osób, które chcą mieć kontakt z żywym, mówionym językiem.
Lisa Minelli śpiewała o tym, że pieniądze sprawiają, że świat się kręci. My
będziemy rozmawiali dzisiaj właśnie o pieniądzach, a dokładniej mówiąc o
budżecie domowym.
Zacznijmy od podstawowych pojęć:
Budżet - to po angielsku oczywiście budget. To jest zestawienie
dochodów i wydatków za określony czas, np. rok, kwartał itp.
Dzisiaj mówimy o budżecie domowym, czyli home budget. Często możecie też
usłyszeć takie sformułowania jak:
budżet państwa
budżet projektu
budżet roczny
napięty budżet
skromny budżet
Budżet można uchwalić. Robi to zwykle parlament. Budżet można
przygotować. Można go ułożyć. Można nim
dysponować.
Przymiotnik od słowa budżet to budżetowy. A
zatem mamy np.:
rok budżetowy
dziura budżetowa
deficyt budżetowy
Zamiast budżet domowy możemy też powiedzieć finansowe domowe (home
finances) albo finanse osobiste (personal finances).
Jak już powiedzieliśmy, budżet składa się z dochodów i
wydatków, czyli incomes i expenses. Można też powiedzieć
expenditures.
Zwykle osobno liczymy przychody i osobno wydatki. Powinny się one równoważyć
(to balance). Jeśli tak nie jest, to mówimy o deficycie (deficit).
Musimy wtedy go jakoś wyrównać. Zwykle trzeba brakujące pieniądze
pożyczyć. Dawniej pożyczało się od kogoś z rodziny. Można też było
wziąć pożyczkę (loan) w banku. Kiedyś trzeba było za każdym razem
składać wniosek i odpowiednie dokumenty i czekać na decyzję banku.
Dzisiaj mamy więcej możliwości w tym zakresie. Obecnie, otwierając konto,
możemy na wstępnie złożyć wniosek o debet na koncie i co miesiąc z niego
korzystać. Na podobnej zasadzie działają karty kredytowe. Nie musimy za
każdym razem pytać banku o zgodę. Kupując coś płacimy kartą i już wzięliśmy
kredyt. Zazwyczaj mamy pewien okres, w którym korzystamy z tych pieniędzy za
darmo. Jednak trzeba pamiętać, że po tym okresie odsetki są zwykle dość
wysokie. Jeśli więc spóźnimy się ze spłatą karty, sporo za to zapłacimy.
Przydatne słowa i wyrażenia to:
konto bankowe - bank account
pożyczka, kredyt - loan, credit
pożyczyć - to borrow, to lend
W języku polskim jest jedno słowo, w angielskim dwa. W angielskim to borrow -
pożyczyć od kogoś, to lend - pożyczyć komuś; w języku polskim jedno słowo:
pożyczyć.
wziąć kredyt, wziąć pożyczkę - to take a credit, to take a loan
spłacać raty - to pay instalments
rata - instalment
spłacić pożyczkę - to pay off the loan
To krótkie “off” oznacza, że spłacamy pożyczkę czy kredyt w całości.
Zwróćcie uwagę na różnicę między spłacać a spłacić w języku
polskim. Spłacać oznacza, że robimy to wiele razy, więc używamy tego
czasownika - spłacać, jeśli mówimy o spłacaniu rat (instalments). Natomiast
jeśli użyjemy formy spłacić, to oznacza, że spłacamy całość albo kończymy
już spłatę i mamy kredyt z głowy. Więc po angielsku powiemy: to pay off.
odsetki - interests
karta kredytowa - credit card
Porozmawiajmy teraz o sytuacji przeciwnej do deficytu. Jeśli po wszystkich
wydatkach zostaną nam pieniądze, mówimy o nadwyżce (surplus). Możemy ją
przeznaczyć na jakiś dodatkowy zakup albo na oszczędności.
Oszczędzać pieniądze na coś to po angielsku to save money for
something. Możemy też powiedzieć: odkładać pieniądze na coś - to put
aside the money for something.
Jeśli zostaje nam dużo pieniędzy, możemy je zainwestować - to invest.
Wróćmy do budżetu domowego. W jaki sposób można prowadzić budżet domowy?
Część osób, o ile w ogóle to robi, zapisuje dochody i wydatki w Excelu. Jest
też sporo aplikacji zarówno webowych, jak i na desktopy czy komórki. Ja
osobiście używam polską aplikację, Family Finance Tracker. Jest prosta,
przejrzysta i niedroga.
O ile już prowadzimy domowy budżet, ważne jest, żeby zapisywać wszystkie
wydatki, bo tylko wtedy ma to sens. Wówczas możemy co miesiąc sprawdzać, ile
wydajemy na przykład na mieszkanie, media, ubrania, środki czystości,
samochód, hobby, jedzenie na mieście i tak dalej, i tak dalej.
Szczegółowość zapisów zależy tylko i wyłącznie od nas. Ja kiedyś miałem
znacznie więcej kategorii wydatków niż teraz. Na przykład osobno wpisywałem
ubrania nazwijmy to casual, ubrania sportowe, buty, dodatki. Teraz wszystkie
tego typu zakupy wpisuję do jednej kategorii. Natomiast dla kogoś innego,
podział na różne rodzaje zakupów odzieżowych będzie miał większe znaczenie i
będzie miał większy podział, bardziej dokładny podział na kategorie czy
podkategorie.
Obecnie mam następujące kategorie główne wydatków. Wymieniam też niektóre
podkategorie, nie wszystkie:
jedzenie, w tym m.in.: jedzenie w domu, jedzenie na mieście
mieszkanie, m.in.: czynsz, media, wyposażenie, naprawy, ubezpieczenie
transport, m.in.: paliwo, naprawy auta, ubezpieczenie auta, transport
publiczny, taxi i Uber
telekomunikacja, m.in.: telefony, Internet, TV, poczta
forma, zdrowie, m.in.: siłownia, lekarz, zabiegi, lekarstwa, kosmetyki
rozrywka, m.in.: muzyka, kino, książki, gazety, hobby, turystyka
inne wydatki, m.in.: dobroczynność, prezenty, edukacja, ubranie, pies,
usługi różne
I ostatnia kategoria:
finansowe - tu mieszczą się m.in.: spłata kredytów, podatki, ubezpieczenia
inne np. na życie.
Oczywiście mam też kilka kategorii przypadku dochodów, ale pozwolę sobie tą
część pominąć…
Od kiedy prowadzę budżet domowy w ten sposób, jestem bardziej świadomy na co
idą pieniądze. Udało mi się w paru miejscach zmniejszyć wydatki, które
oceniłem jako za duże. Rzecz w tym, że wydając małe kwoty na coś, czasem
dopiero, kiedy zobaczymy, ile wydaliśmy w skali całego miesiąca, kiwamy z
niedowierzaniem głową. W mojej ocenie więc, zdecydowanie warto poświęcić
trochę czasu na sprawy. W końcu nasze domowe finanse to nie błahostka, ale
jeden z najważniejszych aspektów naszego codziennego życia.
A wy? Prowadzicie budżet domowy? Robicie to w Excelu? W jakiejś apce? Czy
pomaga was to w zarządzaniu domowymi finansami?
To tyle na dzisiaj. Dajcie znać, jak wam się podobał dzisiejszy odcinek.
Dajcie łapkę w górę, zostawcie komentarz. Prześlijcie link komuś kto też
uczy się polskiego.
Osoby, które chcą jeszcze więcej materiałów i są gotowe wesprzeć rozwój
Podcastu, zapraszam na mój
profil na Patreon, gdzie zamieszczam dodatkowe materiały, teksty, zestawy słówek czy
ćwiczenia.
Cześć. Nazywam się Przemek. Witam w kolejnym odcinku Podcastu polskiego. To
jest podcast dla tych wszystkich, którzy uczą się polskiego i chcą
popracować nad rozumieniem ze słuchu i nad wzbogaceniem słownictwa. Dla tych
osób, które chcą mieć kontakt z żywym, mówionym językiem.
Lisa Minelli śpiewała o tym, że pieniądze sprawiają, że świat się kręci. My
będziemy rozmawiali dzisiaj właśnie o pieniądzach, a dokładniej mówiąc o
budżecie domowym.
Zacznijmy od podstawowych pojęć:
Budżet - to po angielsku oczywiście budget. To jest zestawienie
dochodów i wydatków za określony czas, np. rok, kwartał itp.
Dzisiaj mówimy o budżecie domowym, czyli home budget. Często możecie też
usłyszeć takie sformułowania jak:
budżet państwa
budżet projektu
budżet roczny
napięty budżet
skromny budżet
Budżet można uchwalić. Robi to zwykle parlament. Budżet można
przygotować. Można go ułożyć. Można nim
dysponować.
Przymiotnik od słowa budżet to budżetowy. A
zatem mamy np.:
rok budżetowy
dziura budżetowa
deficyt budżetowy
Zamiast budżet domowy możemy też powiedzieć finansowe domowe (home
finances) albo finanse osobiste (personal finances).
Jak już powiedzieliśmy, budżet składa się z dochodów i
wydatków, czyli incomes i expenses. Można też powiedzieć
expenditures.
Zwykle osobno liczymy przychody i osobno wydatki. Powinny się one równoważyć
(to balance). Jeśli tak nie jest, to mówimy o deficycie (deficit).
Musimy wtedy go jakoś wyrównać. Zwykle trzeba brakujące pieniądze
pożyczyć. Dawniej pożyczało się od kogoś z rodziny. Można też było
wziąć pożyczkę (loan) w banku. Kiedyś trzeba było za każdym razem
składać wniosek i odpowiednie dokumenty i czekać na decyzję banku.
Dzisiaj mamy więcej możliwości w tym zakresie. Obecnie, otwierając konto,
możemy na wstępnie złożyć wniosek o debet na koncie i co miesiąc z niego
korzystać. Na podobnej zasadzie działają karty kredytowe. Nie musimy za
każdym razem pytać banku o zgodę. Kupując coś płacimy kartą i już wzięliśmy
kredyt. Zazwyczaj mamy pewien okres, w którym korzystamy z tych pieniędzy za
darmo. Jednak trzeba pamiętać, że po tym okresie odsetki są zwykle dość
wysokie. Jeśli więc spóźnimy się ze spłatą karty, sporo za to zapłacimy.
Przydatne słowa i wyrażenia to:
konto bankowe - bank account
pożyczka, kredyt - loan, credit
pożyczyć - to borrow, to lend
W języku polskim jest jedno słowo, w angielskim dwa. W angielskim to borrow -
pożyczyć od kogoś, to lend - pożyczyć komuś; w języku polskim jedno słowo:
pożyczyć.
wziąć kredyt, wziąć pożyczkę - to take a credit, to take a loan
spłacać raty - to pay instalments
rata - instalment
spłacić pożyczkę - to pay off the loan
To krótkie “off” oznacza, że spłacamy pożyczkę czy kredyt w całości.
Zwróćcie uwagę na różnicę między spłacać a spłacić w języku
polskim. Spłacać oznacza, że robimy to wiele razy, więc używamy tego
czasownika - spłacać, jeśli mówimy o spłacaniu rat (instalments). Natomiast
jeśli użyjemy formy spłacić, to oznacza, że spłacamy całość albo kończymy
już spłatę i mamy kredyt z głowy. Więc po angielsku powiemy: to pay off.
odsetki - interests
karta kredytowa - credit card
Porozmawiajmy teraz o sytuacji przeciwnej do deficytu. Jeśli po wszystkich
wydatkach zostaną nam pieniądze, mówimy o nadwyżce (surplus). Możemy ją
przeznaczyć na jakiś dodatkowy zakup albo na oszczędności.
Oszczędzać pieniądze na coś to po angielsku to save money for
something. Możemy też powiedzieć: odkładać pieniądze na coś - to put
aside the money for something.
Jeśli zostaje nam dużo pieniędzy, możemy je zainwestować - to invest.
Wróćmy do budżetu domowego. W jaki sposób można prowadzić budżet domowy?
Część osób, o ile w ogóle to robi, zapisuje dochody i wydatki w Excelu. Jest
też sporo aplikacji zarówno webowych, jak i na desktopy czy komórki. Ja
osobiście używam polską aplikację, Family Finance Tracker. Jest prosta,
przejrzysta i niedroga.
O ile już prowadzimy domowy budżet, ważne jest, żeby zapisywać wszystkie
wydatki, bo tylko wtedy ma to sens. Wówczas możemy co miesiąc sprawdzać, ile
wydajemy na przykład na mieszkanie, media, ubrania, środki czystości,
samochód, hobby, jedzenie na mieście i tak dalej, i tak dalej.
Szczegółowość zapisów zależy tylko i wyłącznie od nas. Ja kiedyś miałem
znacznie więcej kategorii wydatków niż teraz. Na przykład osobno wpisywałem
ubrania nazwijmy to casual, ubrania sportowe, buty, dodatki. Teraz wszystkie
tego typu zakupy wpisuję do jednej kategorii. Natomiast dla kogoś innego,
podział na różne rodzaje zakupów odzieżowych będzie miał większe znaczenie i
będzie miał większy podział, bardziej dokładny podział na kategorie czy
podkategorie.
Obecnie mam następujące kategorie główne wydatków. Wymieniam też niektóre
podkategorie, nie wszystkie:
jedzenie, w tym m.in.: jedzenie w domu, jedzenie na mieście
mieszkanie, m.in.: czynsz, media, wyposażenie, naprawy, ubezpieczenie
transport, m.in.: paliwo, naprawy auta, ubezpieczenie auta, transport
publiczny, taxi i Uber
telekomunikacja, m.in.: telefony, Internet, TV, poczta
forma, zdrowie, m.in.: siłownia, lekarz, zabiegi, lekarstwa, kosmetyki
rozrywka, m.in.: muzyka, kino, książki, gazety, hobby, turystyka
inne wydatki, m.in.: dobroczynność, prezenty, edukacja, ubranie, pies,
usługi różne
I ostatnia kategoria:
finansowe - tu mieszczą się m.in.: spłata kredytów, podatki, ubezpieczenia
inne np. na życie.
Oczywiście mam też kilka kategorii przypadku dochodów, ale pozwolę sobie tą
część pominąć…
Od kiedy prowadzę budżet domowy w ten sposób, jestem bardziej świadomy na co
idą pieniądze. Udało mi się w paru miejscach zmniejszyć wydatki, które
oceniłem jako za duże. Rzecz w tym, że wydając małe kwoty na coś, czasem
dopiero, kiedy zobaczymy, ile wydaliśmy w skali całego miesiąca, kiwamy z
niedowierzaniem głową. W mojej ocenie więc, zdecydowanie warto poświęcić
trochę czasu na sprawy. W końcu nasze domowe finanse to nie błahostka, ale
jeden z najważniejszych aspektów naszego codziennego życia.
A wy? Prowadzicie budżet domowy? Robicie to w Excelu? W jakiejś apce? Czy
pomaga was to w zarządzaniu domowymi finansami?
To tyle na dzisiaj. Dajcie znać, jak wam się podobał dzisiejszy odcinek.
Dajcie łapkę w górę, zostawcie komentarz. Prześlijcie link komuś kto też
uczy się polskiego.
Osoby, które chcą jeszcze więcej materiałów i są gotowe wesprzeć rozwój
Podcastu, zapraszam na mój
profil na Patreon, gdzie zamieszczam dodatkowe materiały, teksty, zestawy słówek czy
ćwiczenia.